Jeżdżę quadem już kilka lat, przejechałem tysiące kilometrów, ale dopiero w ATV akademii dowiedziałem się do czego te maszyny są zdolne oraz ile frajdy i adrenaliny mogą dostarczyć!! Oskar to prawdziwy zawodowiec jako rider i szkoleniowiec. Nauczył mnie jak przełamać własne lęki i bariery. Pokonywaliśmy przeszkody i trasy o których wcześniej nawet bym nie pomyślał,że można pokonać.
Te szkolenia powinny być OBOWIĄZKOWE dla wszystkich właścicieli quadów.
W pazdzierniku jestem na kolejnym szkoleniu:) Do zobaczenia Panowie !!
Grzegorz Fujarski
Rewelacja! Pełen profesjonalizm! Polecam wszystkim,zarówno tym którzy zaczynają przygodę z quadem jak i tym, którzy myślą, że pokonali już nie jeden trawers. Świetna atmosfera, mnóstwo informacji a przede wszystkim praktyka, Oskar swoim profesjonalizmem wzbudza podziw i chęć pokonania wszystkich przeszkód! Można złapać bakcyla!!! Polecam bardzo!!!!
Marcin Świderek
Przyjechałem na szkolenie jako kompletny nowicjusz z myślą że polatamy po łąkach. . . przeliczylem się na szczęście! Długie ostre podjazdy, zjazdy, trawersy, potoki, błota, pionowe ściany ! Dziś to nie są przeszkody. Przekonaj się sam. Jak jeździsz bez takiego szkolenia na quadzie , TO NIE JEŹDZISZ!!! Ty tylko dodajesz gaz. Cena wydawała mi się wygórowana, dziś uważam że taki plecak doświadczeń mógłby zdecydowanie kosztować więcej
Michał Nowakowski
Przyjechałem na szkolenie z pewnymi obawami: czy warto. Przekonany, że pokażą mi łączkę kilka zjazdów z okrzykiem „zajebiście jesteś kozak tak trzymaj” wszystko zakończone przejażdżką w plenerze z widokiem na nasze góry, dyplomem, uściskiem dłoni i nara. Sobota poranne spotkanie pogawędka co gdzie kiedy, co trzeba poprawić w jeździe quadem, a w głowie kminie „tak będzie jak myślałem” cholera. Po chwili na hasło Oskara odpalamy i jazda. Dumnie zasiadłem quada i ze współtowarzyszami szkolenia pomkneliśmy. No i się zaczęło :000. W tym momencie powinienem zakończyć ale troszkę zdradzę 🙂.no to jedziemy: strome zjazdy i podjazdy na które ledwo się wdrapywałem na nogach,bardzo śliskie, porzeplatane komieniami, korzeniami, pieńkami, rowami, powalonymi drzewami, trawersy między drzewami gdzie ledwo utrzymywałem sprzęt przed rolką w dół o długości 100m. To jeszcze nic głębokie rowy, dwumetrowe pionowe uskoki, rwące potoki i strumienie, ciasne wąwozy w których ledwo się mieściliśmy, quady trzeszczały, przyjmowały dziwne pozy wręcz krzyczały „litości”. Nie sądziłem, że quad to wszystko potrafi i te cuda w roli głównej z nim są możliwe.Przeżyłem kilka zawałów o stan swojej maszyny masakra. To tylko 20% wszystkiego co tam przeżyłem. Powiem tak długo jeżdżę quadem wydawało mi się, że wiele potrafię. Najlepsze jest to, że Oskar nauczył mnie tego wszystkiego, przyjemności z jazdy po najbardziej wymagającym terenie tak aby z quadem stanowić jedność tak aby nie uszkodzić sprzętu i wrócić cało do domu. Wielki SZACUN dla Ciebie OSKAR „DZIĘKI”. Żałuję tylko jednego, że wcześniej nie odbyłem tego szkolenia uniknołbym kosztów związnych dwiema bardzo poważnym rolkami. Dla Atv Akademia 6+. Pewnie niektórzy powiedzą „pitu pitu”, a Ja na to chcesz naprawdę jeździć quadem zacznij przygodę od ATV AKADEMIA OSKARA. Już nie mogę się doczekać kolejnego LEVELU na jesieni:).
Konrad Roter
Uczestniczyłem w szkoleniu. Wracam zadowolony. Nie sądziłem że tyle się dowiem i przećwiczę w ciągu tych dwóch dni. Szacun dla Oskara świetnie przekazuje wiedzę i wyłapuje nasze błędy dzieli się swoim doświadczeniem. Poznaliśmy góry na quadach dojechaliśmy w miejsca gdzie z buta bym się nie wybrał piękne widoki. Naprawde fajnie spedzony czas. No i chlopacy i Grzesiu fajnie bylo się poznać. Gościnność bezgraniczna.
Dzięki Oskar!!!!!!